Siedzę teraz u siebie w pokoju i rozmyślam . No dobra , pora się ruszyć . Wychodzę z pokoju i kieruję się w stronę balkonu . Mam na sobie zwiewną sukienkę , choć jest zima , lecz mi jest ciepło .
Skaczę z krawędzi barierki , lecz zamiast spadać , unoszę się w górę . Podziwiam piękne widoki , lecę razem z ptakami , krajobraz sie zmienia - z zimy na lato .
Nagle zauważam Niall'a , więc ląduje obok niego .
- Caro ? - pyta mnie chłopak .
- Tak ?
- Caro czy ... - klęka na jedno kolano i kończy - wyjdziesz za mnie ?
- Zawsze i wszędzie - odpowiadam i złączamy się w długim namiętnym pocałunku .
Nagle cała sceneria się zmienia , jestem z Niall'em i dziećmi w domu , i jest u nas reszta One Direction .
- Który mamy rok ? - pytam Louisa siedzącego obok mnie .
- Jaja sobie robisz ? - odpowiada mi .
- Nie , pytam poważnie .
- Jest ... - zamyśla się - rok 2017 .
- Dzięki - odpowiadam i rozglądam się .
Dzieci się bawią , a chłopacy słuchają swojej muzyki i omawiają szczegóły kolejnej trasy. Siedzę tam , i nie mam pojęcia co zrobić więc tylko uśmiecham się głupio .
- Mamo , mamo ! - podbiega do mnie córka .
- Tak Julio ?
- Liam mnie bije ! - i wskazuje na brata .
- Nie prawda ! - odpowiada oskarżony .
- Jasne , mama Ci nie wierzy !
I odbiegają , a ja patrzę na nich i uśmiecham się sama do siebie . Rozglądam się po pokoju , gdy nagle czuje ciepłe palce Niall'a na moich pliczkach .
- Kocham Cię -szepcze mi Horan do ucha .
- Ja Ciebie też - i nasze usta zamykają się w pocałunku .
Siedzę na werandzie wtulona w Niall'a . Jesteśmy starzy , nie przejmujemy się niczym . Wiemy , że niedługo nadejdzie nasz czas . Śmierć , to dopiero początek nowej drogi . Przyjaciel nie wróg .
- Wytrzymaliśmy ze sobą długi czas - Odzywa się Niall .
- A ja Cię nadal kocham - odpowiadam .
- Ja Ciebie także - odpowiada i całuje mnie w czubek głowy .
Wstajemy z ławeczki , i idziemy po parku trzymając się za ręcę . Wszyscy się głowią jak tyle przetrwaliśmy ? My sami nie znamy odpowiedzi na to pytanie ...
Obudziłam się , ponieważ poczułam kocie łapki chodzące po mojej twarzy . Zdjęłam kota , usiadłam na łóżku i spojrzałam na niego zaspanym wzrokiem .
- Muszę Cię jakoś nazwać - mruknęłam , a w odpowiedzi usłyszałam ' miau ! ' .
- Może ... Nando's ? - słyszę głos dochodzący od strony drzwi, i kogo widzę ?
- Niall - westchnęłam i powiedziałam - wiem że uwielbiasz tą restaurację , ale ...
Podszedł do mnie , i zamiast coś powiedzieć po prostu mnie pocałował .
Poczułam ciarki na plecach , gdy miękkie i ciepłe usta Niall'a , zetknęły się z moimi .
- Miałam dziwny sen - powiedziałam gdy skończyliśmy , by zaczerpnąć trochę tchu .
- Jaki ? - odsunął się delikatnie ode mnie i przyglądał mi się z troską.
- Z Tobą w roli głównej - powiedziałam i uśmiechnęłam się do niego .
Znów mnie pocałował i poczułam dreszcze . Tym razem usiadł na łóżku , i posadził mnie sobie na kolanach .
Rozkoszowałam się tą chwilą , tym z jaką miłością mnie całuje , i obejmuje rękoma . Przy nim czuję się bezpieczna . Wiem także , że mnie nie skrzywdzi .
Chciałabym, aby teraz czas się zatrzymał. To byłoby piękne. Niestety, takie rzeczy są niemożliwe...
- Caro - przerywa Niall i patrzy mi w oczy .
- Tak ? - odpowiadam starając sie opanować przyspieszony oddech
- Kochasz mnie ? - pyta całkiem poważnie .
- Tak - odpowiadam szczerze - a Ty mnie kochasz ?
Bezczelny uśmiech wpełza na jego twarz .
- No nie wiem - odzywa się a ja z powrotem wskakuje pod kołdrę .
- Niall ... - mówię , a on położył się obok mnie , więc wtuliłam się w niego - odpowiedz mi szczerze - uniosłam lekko głowę i spojrzałam mu w oczy .
Patrzy na mnie z miłością w oczach , i już chce się odezwać gdy nagle on , całuję mnie w usta .
- Już znam odpowiedź - powiedziałam i usnęłam w jego ramionach ...
Obudziło mnie chrapanie Niall'a . Normalnie bym na niego nawrzeszczała , ale czułam jak oddycha , ponieważ leżałam na jego klatce piersiowej , więc mogłam tak spać wieczność .
- WSTAJEMY ! - obydwoje z Niall'em podskoczyliśmy jak oparzeni . No tak , mogłabym tak spać wieczność .
- Louis , spadaj stąd ! - powiedział Niall , i z powrotem się położył , przyciągając mnie do siebie .
- Ja chcę jeszcze spać ! - krzyknęłam do kuzyna i wciągnęłam nosem zapach Niall'a, tym samym rozluźniając się.
- Tak dobrze to nie ma! - drze się mój kuzyn, woła resztę chłopaków, i robią największy błąd swojego życia.
Mianowicie, wszyscy na nas wskakują. Mówiłam że to idioci, więc wbiłam mój łokieć w żebro Louis'a i syknęłam mu do ucha żeby ich stąd zabrał bo się z Niall'em udusimy.
Nie podziałało. Trudno.
- Wypierdalać z tego pokoju! Ale już - krzyknęłam szybko łapiąc powietrze- NATYCHMIAST , BO INACZEJ WAM NOGI Z DUPY POWYRYWAM !
Chłopcy, posłusznie bardzo szybko zeszli, i wyszli z pokoju pozostawiając nas samych. A ja wygramoliłam się z łóżka, czując na sobie wzrok Niall'a podeszłam do drzwi i przekluczyłam je.
- Jestem z Ciebie dumny - usłyszałam jak te słowa Niall szepcze mi do ucha.
- No co, wkurzyli mnie -odpowiedziałam obracając się w jego stronę, a on nagrodził mnie namiętnym pocałunkiem.
Który zresztą, szybko mu oddałam, i skierowałam go w stronę łóżka. Posłusznie robił powolne, kroki w tył, uważając, by nic nam się nie stało. Abyśmy się nie potknęli czy coś takiego.
Gdy dotarliśmy do łóżka, a Niall położył się na plecach, ja położyłam się na nim. Wplotłam mu rękę we włosy, i zaczęliśmy się zagłębiać w naszych pocałunkach...
- Jezu, mamo piąty raz Ci powtarzam, że tutaj jest dobrze - chłopacy namówili mnie, żebym zadzwoniła do mamy. Nie mogłam im się oprzeć. No dobra, nie mogłam oprzeć się Niall'owi - czy stało się coś ciekawego? - spojrzałam pytająco w stronę chłopaków i bezgłośnie zapytałam czy mam jej powiedzieć, w odpowiedzi dostałam przeczące kręcenie głową - Nie,nic . To dlaczego dzwonię? - szczerze się oburzyłam - to co już normalnie zadzwonić nie można? Okey, okey. - przewróciłam oczami w stronę chłopaków - Mamo! - jęknęłam - nie dzwoniłam, ponieważ byłam zajęta zwiedzaniem miasta i cało... - poczułam wypieki na policzkach - Nie co Ty gadasz?! Żadnym całowaniem, żadnym! - wiedziałam, że moja twarz ma odcień buraka, i przybierała na sile, gdy usłyszałam śmiechy chłopaków - No dobrze, dobrze. Kończę, no pa... - i nagle mam mnie całkowicie zaskoczyła bo powiedziała "Pozdrów One Direction ode mnie"
- Który się wygadał? - zapytałam gdy schowałam telefon do kieszeni. Spojrzałam po twarzach wszystkich obecnych, a ciągle czułam że moja twarz jest cała czerwona, więc przyłożyłam do policzków ręce.
- Eee... Bo tego... - odezwał się Zayn - Twoja mama już dzwoniła i...
- Odebraliśmy - dokończył Harry.
- A pomysł był? - wszyscy pokazali na Louis'a - no tak, po co zapytałam...
Spojrzałam na nich, uśmiechnęłam się i przytuliłam -przynajmniej starałam się - wszystkich . Nagle pod moimi nogami usłyszałam cichutkie "miał"
- Oh, Nando's... - pochyliłam się i pogłaskałam kota.
- Nando's? - zapytali wszyscy oprócz Niall'a chórem.
- No co? Jakieś imię musiałam wymyślić - uśmiechnęłam się do Niall'a - ale to akurat nie ja go tak nazwałam ...
***
Tak wiem, zabijecie mnie. Przepraszam, Przepraszam, Przepraszam, Przepraszam! No cóż, nie miałam jakoś weny...
Wybaczcie mi, że tak późno nowy rozdział :c W sumie, powstał on z okazji... 1.000 odwiedzin bloga!
Kocham was! ♥ Mam nadzieję że będzie tych odwiedzin na moim blogu, jeszcze więcej! :) Liczę na to, że niedługo dodam rozdział z okazji 2.000 odwiedzin na bloga. :D
Czekam na szczere opinie na temat rozdziału :) Ale proszę , niech ie będą typ: " Ale super!" "Lubię to!" itp. Powiedzcie np. które momenty wam się podobają itd. oczywiście przyjmuję krytykę, ale nie w formie "hejtów"
Bye bye ♥
Po tym co Tu czytam - jesteś ZAWODOWA, przynajmniej dla mnie... przeczytam jeszcze po przedniejsze, bo naprawdę jak ja nie lubię czytać to to jest po prostu wspaniałe. :*
OdpowiedzUsuńJejku ale mnie to wciągnęło. Świetnie piszesz, sądzę że jeszcze tu wpadnę.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba strasznie mnie to wciągnęło :3 Mam nadzieję, że niedługo będzie nowy rozdzialik <3
OdpowiedzUsuńnie lubię za bardzo czytać, ale twoja praca mnie wciągnęłaxD świetne.
OdpowiedzUsuńBardzo wciągające. Czekam na dalsze rozdziały :)
OdpowiedzUsuńświetne będę częęściej wchodzić : )
OdpowiedzUsuńNie jestem fanem takich opowiadan ale nawet mi sie podobalo ;>
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawe . Jestem ciekawa jak dalej wszystko się potoczy ;D :)
OdpowiedzUsuńŚwietny blog :)
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na kolejny rozdział ;)
Zapraszam też do mnie :
waytothedreamscometrue.blogspot.com
Spodobało mi się :D zaczynam od początkuu czytać ♥
OdpowiedzUsuńNie no ;D Trafiłam na twojego bloga z gliterów ;P Po prostu przeglądałam twój ;D I powiem ci, że nie kocham 1D najbardziej w świecie(nie jestem też fanką, ale szanuję ich) to twoje opowiadanie jest bardzo wciągające. A mówiąc szczerze lubię romansidła ;3 Szybko pisz booo... cię kopnę ;P
OdpowiedzUsuńHej, rozdział świetny! :) Nominowałam twojego bloga do Libster Award http://1dmydrug.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńNominowałaś mojego bloga? :o ; )
UsuńBardzo miło mi się czyta. Oczywiście czkam na więcej, i na dłuższe. a w międzyczasie zapraszam do mnie http://make-some-memories.blogspot.com/ . Mile widziany komentarz <3
OdpowiedzUsuńDobra, weszłam na Twojego bloga przypadkiem i tak sobie pomyślałam "co mi szkodzi przeczytać". Nie żałuję tego impulsu.
OdpowiedzUsuńW sumie, nie interesuję się taką tematyką, ale postanowiłam poszerzać horyzonty.
"Mam na sobie zwiewną sukienkę, choć jest zima, lecz mi jest ciepło." końcówka powinna brzmieć "..., jest mi ciepło."
"Choć jest zima, jest mi ciepło." lub "Jest zima, lecz jest mi ciepło." coś w ten deseń :)
Trochę szkoda, że skupiasz się na dialogach, zbyt mało tu opisów i przeżyć wewnętrznych. Chyba, że to właśnie miałaś na myśli, w takim razie nie czepiam się.
"I odbiegają, a ja patrzę na nich i uśmiecham się sama do siebie. Rozglądam się po pokoju, gdy nagle czuje ciepłe palce Niall'a na moich pliczkach." - skoro piszesz, że na nich patrzysz, to wiadomo o jakiej osobie mówisz, chodzi mi o to: "I odbiegają, patrzę na nich i uśmiecham się (uśmiechając) do siebie."
Oraz: "...gdy nagle czuję ciepłe palce Niall'a na moich policzkach." - jeśli piszesz, że to czujesz, chodzi wyłącznie o Twoje uczucia. Bo nie możesz napisać np. "Czuję jego palce na jego policzkach."
Wiem, wiem - czepiam się, ale chciałaś, żeby komentarze zawierały coś więcej niż proste słowa zachwytu.
I już ostatni haczyk :)
"...słyszę głos dochodzący od strony drzwi, i kogo widzę?" To jest czas teraźniejszy, jeśli chcesz się go trzymać (co jest trudne, jeśli piszesz w pierwszej osobie liczby pojedynczej) to musisz uważać na następne zdania. Przykładem jest: "Podszedł do mnie, i zamiast coś powiedzieć po prostu mnie pocałował.
Poczułam ciarki na plecach, gdy miękkie i ciepłe usta Niall'a, zetknęły się z moimi." Widzisz różnicę między nimi? W drugim masz zastosowany czas przeszły.
Narrator ma piekielnie trudne zadanie.
Co do treści i motywu... Akcja jest dobra! Mnie się podoba. Musiałabym bardziej wgłębić się w świat 1D, żeby możliwie jak najbardziej rozumować jako ich fanka... Niestety oddałam serce EXO-K... No nic, nie o mnie teraz.
Imię kotka jest świetne! Użycie wulgaryzmów (podobno) wpływa pozytywnie na nasz umysł :D Zatem dziękuję, że na niego zadziałałaś.
Oczywiście nie bierz tego komentarza za jakąś krytykę, nic w tym rodzaju. Chciałam być szczera, mam nadzieję, że nie do bólu...
Myślę, że podołasz dalszemu ciągu wydarzeń i napiszesz coś jeszcze! Czekam niecierpliwie! :)
Super:*
OdpowiedzUsuń