- Proszę - wpatrywał się we mnie swymi cudownymi błękitnymi oczami - ten jeden raz . Obiecuję że cię polubią .
- Niall - westchnęłam głęboko - skąd wiesz , czy mnie polubią ?
- Bo ich znam - odpowiedział szybko .
- Ale ja mam przeczucie że będzie inaczej .
Od jakiejś godziny , chłopak namawiał mnie abym poszła z nim do Starbucks'a , by spotkać sie z jego rodzicami . Spotkanie miało odbyć się za 2h . Przyjechali , ponieważ ja i Zayn mamy dziś urodziny . W moim wypadku nie co dzień kończy się 18 lat . Odetchnęłam głęboko .
- No dobrze - rzekłam w końcu - ale pójdę tam z tobą pod jednym warunkiem .
- Jakim ? - rozbłysły mu oczy .
- Że ... -zrobiłam pauzę, by przytrzymać go w niepewności - nie zrobisz nic głupiego , i zostawisz mi coś do jedzenia .
- To dwa warunki - krzyknął gdy skończyłam .
- Bo z tobą nie pójdę - zmierzyłam go wzrokiem .
- Ale ja nic nie mówiłem - zakrzyknął udając oburzenie .
Spojrzałam na niego , i uśmiechnęłam się pod nosem . Zachowywał się jak małe dziecko . Biegał po pokoju i skakał na łóżku , wrzeszcząc " Jestem najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi !" . Zachichotałam jak mała dziewczynka , gdy kręcąc głową wyszłam z mojego pokoju ., zostawiając Horana samego .
***
- Caro , wyglądasz pięknie , możemy już iść - pociągnął mnie lekko za ramię .
Stałam przed szybą jednego ze sklepów tuż obok Starbrucks'a , i przeglądałam się w niej .
- Proszę , daj mi minutkę - spojrzałam na niego z błaganiem w oczach westchnął , i dałabym sobie rękę uciąć, że powiedział " ah , te baby ... " On sam ubrany elegancko , w garniturze był jeszcze bardziej przystojny .
Spojrzałam ostatni raz na moje " lustro " . Nie wyglądałam źle , czarna sukienka , z głębokim dekoltem , kozaki tego samego koloru na obcasie , ciemne rajstopy i moja ulubiona kurteczka . Włosy upiełam w coś podobnego do luźnego warkocza . Wszystko to uzupełniały kolczyki , pierścionek i naszyjnik które Niall dał mi na urodziny ...
To było słodkie . Podszedł do mnie i dał mi to wszystko w małym pudełeczku . Chłopacy gwizdali , a ja myślałam że się spalę , taka byłam czerwona ... Biżuteria miała kształt czterolistnej koniczynki .
To było słodkie . Podszedł do mnie i dał mi to wszystko w małym pudełeczku . Chłopacy gwizdali , a ja myślałam że się spalę , taka byłam czerwona ... Biżuteria miała kształt czterolistnej koniczynki .
- Caroline - powiedział Niall wyrywając mnie z zadumy - w czasie gdy ty się przeglądałaś , podpisałem chyba 10 zdjęć na których byłem ja - potupał nogą i spojrzał na mnie - jeżeli podpisze jeszcze z cztery , odpadnie mi ręka . A ja mam zamiar coś zjeść.
Przewróciłam oczami .
- A ty ciągle tylko ; jedzenie , jedzenie , jedzenie ... - mruknęłam .
- No to po co ze mną cho... - nie dokończył , ponieważ zatkałam mu usta pocałunkiem .
- Bo cię kocham , głodomorze - uśmiechnęłam się , chwyciłam go za rękę i ruszyliśmy w kierunku Starbrucks'a .
- A więc - niezręczną ciszę przerwała Maura , mama Nialla - skąd jesteś ?
- Pochodzę z Polski - spojrzałam jej w oczy , widziałam tam ciepło i zdziwienie .
- To bardzo daleko - powiedział Bobby , jego tata .
- Tak - odrzekłam , i znów zapadła cisza .
Nagle zabrzęczała moja komórka . Mruknęłam przepraszam , i obróciłam się do oparcia mojego krzesła , na którym wisiała kurtka . Wyjęłam z kieszeni telefon , i odczytałam sms'a .
Od : Louis :*
Godzina : 17:38
Treść : I jak idzie ?! Po co pytam ... Na pewno klapa . Słuchaj , jego mama cię lubi . Pewnie teraz myślisz ; skąd on to wie ? Otóż , ona lubi każdego . Z jego tatą jest gorzej . Nie ma zaufania do każdego , porusz z nim temat muzyki , piłki nożnej i wszystko będzie dobrze . Z mamą rozmawiaj o Niall'u i będzie okey . Nie zapominaj że oni są po rozwodzie ! Powodzenia .
Lou , Zayn , Hazza , Liam . xoxo
Schowałam telefon z powrotem i obróciłam się do pozostałych .
- Ekhem - chrząknął młody kelner który podszedł do naszego stolika - co dla państwa ? - zmierzył wzrokiem rodziców Horana , zaś na niego samego popatrzył zdziwionym wzrokiem , który po chwili padł na mnie . Przysięgam , że ten koleś ciągle gapił się w mój dekolt .
- Ja poproszę sernik z truskawkami - odezwała się Maura - i Caffè Mocha .
- Ja to samo - rzekł jej były mąż .
Kelner zapisał wszystko w swoim notatniku , i znów zwrócił wzrok ku mnie , czekają na zamówienie .
- Dla mnie Tomato Bread , Wrap z indykiem i bekonem , Croissant wellness z serkiem, pomidorem i rukolą i do tego poproszę Iced White Caffè Mocha .
Ledwo zapisał , a Niall zaczął nawijać .:
-Croissant z szynką i serem ,Kanapka z bekonem, sałatą i pomidorem , Bajgiel z szynką i mozzarellą , Wrap z indykiem i bekonem , Wrap z kurczakiem i pesto , Tort Royal , Muffin czekoladowy i do popicia to samo , co moja dziewczyna - uśmiechnął się do mnie .
Kelner patrzył się na niego z otwartymi oczami , ale posłusznie zapisał wszystko .
- Dziękuję za zamówienie - rzekł - przyjdzie za około 10 minut , postaramy się o to .
I jak powiedział po 10 minutach przyszedł on , i dwaj inni kelnerzy , by przynieść zamówienie .
- Dzięki , dobrzy ludzie - odezwałam się , i gdy razem z Niall'em zaczęliśmy jeść , poszli sobie .
Mama Horana , patrzyła się na nas szczęśliwa , i jego tata , ku mojemu zaskoczeniu , także !
- Dziękuję - powiedziałam gdy zjadłam .
Niechcący oparłam łokieć , na łyżce na której czubku był kawałek mojej przeżutej szynki , która wystrzeliła prosto w usta kelnera gdy do nas podchodził , i otwierał usta by coś powiedzieć .
Nie wiem kto był bardziej zdziwiony gdy nasz stolik wybuchnął śmiechem , my , czy kelner ...
- NIECH ŻYJĄ NAM ! - krzyczał Niall , Maura , Bobby , Hazza , Lou i Liam - A KTO ? CAROLINE I ZAYN !
Otworzyliśmy szampana , i zjedliśmy tort .
- Proszę o uwagę - powiedział Niall - chciałbym ogłosić że ... Zdałem na prawo jazdy - zaczęliśmy klaskać ale uciszył nas gestem ręki - ale to nie ważne . Ważne jest , że dziś urodziny ma Zayn - wskazał na Zayna - życzę mu wszystkiego najlepszego , spełnienia marzeń i ... Przede wszystkim szczęścia z Perrie - puścił do niego oczko , a on się zarumienił - i Caro ... - spojrzał na mnie z miłością w oczach - życzę ci , aby twoje najskrytsze marzenia się spełniły ... I abyś wytrwała ze mną , na wieki wieków amen ... - podszedł do mnie , składając na mych ustach pocałunek .
Wszyscy zaczęli klaskać . Pogadaliśmy jeszcze trochę , potem przyszli goście i rodzina Zayna i chłopaków . Dzień zaliczam do jak najbardziej udanych .
- Caro , śpisz ? - Niall wszedł do mojego pokoju .
- Nie , nie mogę - usiadłam na łóżku , a on zajął miejsce obok mnie .
- Chciałem ...
- Niall jeszcze raz przepraszam za ten incydent z szynką w restauracji .
- Nic sie nie stało - przyłożył mi palec do ust .
- Ale ..
- Dziś twoje urodziny , jest ok - powiedzial jakieś życzenia urodzinowe ?
Zamyśliłam się i odpowiedziałam .
- Tak .
- Jakie ? - zapytał .
- Chcę abyś mnie pocałowa ....
Nie musiałam kończyć. Niall całował mnie delikatnie , lecz także namiętnie ... Przy nim czułam się bezpiecznie . Cóż , zapowiada się interesująca noc ...
__________________________________
Bu ! FERIE *-* Jestem u kuzynów i mi się nudzi ;/ Happy birthday ZAYN ! Niall , zdał na prawko , zajebisty dzień ♥ Co porabiacie w ferie ? :D
Lou , Zayn , Hazza , Liam . xoxo
Schowałam telefon z powrotem i obróciłam się do pozostałych .
- Ekhem - chrząknął młody kelner który podszedł do naszego stolika - co dla państwa ? - zmierzył wzrokiem rodziców Horana , zaś na niego samego popatrzył zdziwionym wzrokiem , który po chwili padł na mnie . Przysięgam , że ten koleś ciągle gapił się w mój dekolt .
- Ja poproszę sernik z truskawkami - odezwała się Maura - i Caffè Mocha .
- Ja to samo - rzekł jej były mąż .
Kelner zapisał wszystko w swoim notatniku , i znów zwrócił wzrok ku mnie , czekają na zamówienie .
- Dla mnie Tomato Bread , Wrap z indykiem i bekonem , Croissant wellness z serkiem, pomidorem i rukolą i do tego poproszę Iced White Caffè Mocha .
Ledwo zapisał , a Niall zaczął nawijać .:
-Croissant z szynką i serem ,Kanapka z bekonem, sałatą i pomidorem , Bajgiel z szynką i mozzarellą , Wrap z indykiem i bekonem , Wrap z kurczakiem i pesto , Tort Royal , Muffin czekoladowy i do popicia to samo , co moja dziewczyna - uśmiechnął się do mnie .
Kelner patrzył się na niego z otwartymi oczami , ale posłusznie zapisał wszystko .
- Dziękuję za zamówienie - rzekł - przyjdzie za około 10 minut , postaramy się o to .
I jak powiedział po 10 minutach przyszedł on , i dwaj inni kelnerzy , by przynieść zamówienie .
- Dzięki , dobrzy ludzie - odezwałam się , i gdy razem z Niall'em zaczęliśmy jeść , poszli sobie .
Mama Horana , patrzyła się na nas szczęśliwa , i jego tata , ku mojemu zaskoczeniu , także !
- Dziękuję - powiedziałam gdy zjadłam .
Niechcący oparłam łokieć , na łyżce na której czubku był kawałek mojej przeżutej szynki , która wystrzeliła prosto w usta kelnera gdy do nas podchodził , i otwierał usta by coś powiedzieć .
Nie wiem kto był bardziej zdziwiony gdy nasz stolik wybuchnął śmiechem , my , czy kelner ...
- NIECH ŻYJĄ NAM ! - krzyczał Niall , Maura , Bobby , Hazza , Lou i Liam - A KTO ? CAROLINE I ZAYN !
Otworzyliśmy szampana , i zjedliśmy tort .
- Proszę o uwagę - powiedział Niall - chciałbym ogłosić że ... Zdałem na prawo jazdy - zaczęliśmy klaskać ale uciszył nas gestem ręki - ale to nie ważne . Ważne jest , że dziś urodziny ma Zayn - wskazał na Zayna - życzę mu wszystkiego najlepszego , spełnienia marzeń i ... Przede wszystkim szczęścia z Perrie - puścił do niego oczko , a on się zarumienił - i Caro ... - spojrzał na mnie z miłością w oczach - życzę ci , aby twoje najskrytsze marzenia się spełniły ... I abyś wytrwała ze mną , na wieki wieków amen ... - podszedł do mnie , składając na mych ustach pocałunek .
Wszyscy zaczęli klaskać . Pogadaliśmy jeszcze trochę , potem przyszli goście i rodzina Zayna i chłopaków . Dzień zaliczam do jak najbardziej udanych .
- Caro , śpisz ? - Niall wszedł do mojego pokoju .
- Nie , nie mogę - usiadłam na łóżku , a on zajął miejsce obok mnie .
- Chciałem ...
- Niall jeszcze raz przepraszam za ten incydent z szynką w restauracji .
- Nic sie nie stało - przyłożył mi palec do ust .
- Ale ..
- Dziś twoje urodziny , jest ok - powiedzial jakieś życzenia urodzinowe ?
Zamyśliłam się i odpowiedziałam .
- Tak .
- Jakie ? - zapytał .
- Chcę abyś mnie pocałowa ....
Nie musiałam kończyć. Niall całował mnie delikatnie , lecz także namiętnie ... Przy nim czułam się bezpiecznie . Cóż , zapowiada się interesująca noc ...
__________________________________
Bu ! FERIE *-* Jestem u kuzynów i mi się nudzi ;/ Happy birthday ZAYN ! Niall , zdał na prawko , zajebisty dzień ♥ Co porabiacie w ferie ? :D
Super <3 Ale ci fajnie, masz już ferie. A ja jestem z Mazowsza i kiszę się w szkole :c
OdpowiedzUsuńCudowny <3 Prawda Niall to mega głodomor, ale jest słodki :3 zazdroszczę ferii :C ja mam od 28 stycznia :c
OdpowiedzUsuńJeej, spodobało mi się naprawdę. :3 Chyba sobie przeczytam od początku, bo mnie zaciekawiło! :D ;)
OdpowiedzUsuńMasz nową czytelniczkę. Super rozdział, w ogóle całe opowiadanie. :3 czekam na kolejny rozdział ;D
OdpowiedzUsuńobserwowanie za obserwowanie?
Super<3
OdpowiedzUsuń